O mnie
Kategorie
- Frywolitka (5)
- Haft (9)
- Koronka klockowa (4)
- Moje kociaki (1)
- Robótki na drutach (4)
- Różne (1)
- Szydełko (2)
Za wyróznienia dziękuję...
Archiwum bloga
Łączna liczba wyświetleń
poniedziałek, 22 marca 2010
10:47 | Autor:
Ewik |
Edytuj post
Długo trwało zanim się ich nauczyłam, nie wiem dlaczego tak opornie mi szło. W tym wypadku pomogła mi złość. Chciałam wyrwać ze złości nitkę którą supłałam i stał się cud, nitka przeskoczyła i w ten sposób powstał magiczny „klik”. Od tamtej pory trochę supłam.
Pierwsza serweta była dla ciotki Baśki, druga dla cioci Teresy i z niej jestem bardziej dumna. Ciocia Tereska była tak zachwycona, że zadzwoniła do mnie z gorącymi podziękowaniami, to dla mnie największy prezent jaki mogła otrzymać od bliskiej osoby.
Serwetki wykonałam wg wzoru J. Stawasza.
Pierwsza serweta była dla ciotki Baśki, druga dla cioci Teresy i z niej jestem bardziej dumna. Ciocia Tereska była tak zachwycona, że zadzwoniła do mnie z gorącymi podziękowaniami, to dla mnie największy prezent jaki mogła otrzymać od bliskiej osoby.
Serwetki wykonałam wg wzoru J. Stawasza.
Etykiety:
Frywolitka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz